- autor: B.Ł., 2015-07-23 15:14
-
Dziś drużyna MLKS Budowlani Lubsko rozegrała pierwszy mecz kontrolny przed startem nowej rundy w III lidze lubusko-dolnośląskiej. Niestety przegrywamy na stadionie przy ul. 22lipca w Lubsku z Piastem Iłowa 3:4 (2:1). Jednak nie wynik jest najważniejszy. (kliknij więcej...)
[Galeria z meczu]
W dzisiejszym spotkaniu testowani byli nowi zawodnicy, a cały zespół jest po ciężkich treningach siłowych, co widać było w drugiej połowie. Co do nowych zawodników. Zaprezentowali się: Albert Cipior występujący dotychczas w III-ligowej Formacji Port 2000, Gerard Maćkowiak grający w poprzednim sezonie w Berlinie, Damian Zajączkowski, który do Budowlanych Lubsko przybył z drużyn juniorskich Lecha Poznań oraz można powiedzieć stary znajomy Michał Matysiak. Nowi zawodnicy zaprezentowali się trenerowi Robertowi Ściłbie w pierwszej połowie, wyjątkiem był Cipior, który rozegrał praktycznie całe spotkanie. Jak się zaprezentowali? Szkoleniowiec MLKS jest zadowolony, widać było zaangażowanie u młodych zawodnikach, chęć pokazania się co udowodnili już w pierwszej połowie. Pierwszą bramkę dla naszej drużyny strzelił w 26 minucie Damian Zajączkowski, których schodząc z lewego skrzydła do środka posłał piłkę z 20 metrów w samo okienko bramki Piasta. W 35 minucie karnego nie wykorzystał kapitan drużyny Adrian Jeremicz. Jeszcze przed przerwą kolejną bramkę dla Budowlanych zdobył w 44 minucie Michał Matysiak, wykorzystując silne dośrodkowanie po ziemi z prawej strony od Adriana Jeremicza. Goście nie podłamali się golem do szatni, wychodząc w drugiej połowie bardziej zmotywowani. Skutkiem czego były dwa strzelone gole przez zawodników z Iłowej. Na listę strzelców wpisał się również nasz snajper Maciej Trziszka zdobywając gola na 3:3. Goście odpowiedzieli jednym golem ustalając wynik spotkania 3:4. Warto dodać, że w przerwie doszło do wielu zmian. Na boisku zameldowali się: Piech, Trziszka, Bławuciak, Kikoła, Radko, Żurawiński oraz nasz fizjoterapeuta który zastąpił bramkarza Manuela Kowalskiego.
Reasumując. Mimo, że wynik jest niekorzystny to pewne elementy w naszej grze cieszą. Zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy widzieliśmy wiele prostopadłych podań, które otwierały drogę do bramki skrzydłowym i napastnikowi. Budowlani kontrolowali grę, utrzymywali atak pozycyjny. Piast ograniczał się do szybkich kontr, po których padały bramki. Zapewne potrzeba zgrania, to właśnie nad tym elementem nasi zawodnicy będą pracowali przez cały tydzień. Dodatkowo wiele czasu poświęcą na siłę i motorykę.
Miejmy nadzieje, że efekty pracy zobaczymy już w sobotę w meczu z Tęczą Krosno Odrzańskie, na który już dziś serdecznie zapraszamy!